piątek, 25 listopada 2016

ŁAPACZ SNÓW & PIÓRKO NA PAZNOKCIACH

Cześć! :)

Dzisiaj jest tzw. BLACK FRIDAY i zamiast pisać o wielkich wprzedażach, chciałam Wam pokazać manicure, który ostatnio wykonałam. :)
Jest to bardzo prosta i zarazem ciekawa stylizacja. A mianowicie chodzi o motyw pióra i łapacza snów na paznokciach.
Tak w ramach ciekawostki, wzór ten był modny latem, jednak ja nie miałam okazji go wykonać.


Łapacz snów według Indian miał przepuszczać do domu dobre sny, a te złe zostawiać na zewnątrz. A że ostatnio nawiedzają mnie różne dziwne sny, dlatego pomyślałam, że może warto go narysować na paznokciach żeby mieć taki swój własny łapacz snów zawsze przy sobie. :)


Do wykonania wzoru wykorzystałam:
*lakier biały
*lakier pomarańczowy
*lakier czarny
*lakier różowy
*lakier niebieski
*top coat

 Wydaje mi się że ten manicure jest przyjemny dla oka, ale wymaga precyzji. :)






I jak wrażenia? Mam nadzieję że Wam się podoba. :)


P.S. Kolejny wpis będzie już w klimacie świątecznym. :)

piątek, 18 listopada 2016

PRZYSPIESZACZ WYSYCHANIA LAKIERU AVON NAIL EXPERTS LIQUID FREEZE QUICK DRY

Cześć! :)

Pamiętacie? Dawno, dawno temu, pisałam o bardzo przydatnym wynalazku do paznokci, który usprawnia wykonywanie manicuru. A mianowicie o przyspieszaczu wysychania lakieru firmy CZTERY PORY ROKU (dla przypomnienia klik).
Natomiast dzisiaj chciałam się z Wami podzielić moją opinią na temat przyspieszacza AVON Nail Experts Liquid Freeze.



Opis produktu
AVON w swej dbałości o doskonałość manicuru, stworzył profesjonalny spray przyspieszający wysychanie lakieru do paznokci, których ograniczając czas schnięcia lakieru do zaledwie 60 sekund, sprawie że ich malowanie staje się znacznie prostsze i o wiele bardziej precyzyjne.


Jak działa
Perfekcyjny manikiur zaczyna się od zdrowych, mocnych paznokci. Spray szybko i skutecznie pokrywa wszystkie odcienie lakierów. Bogaty w dobroczynne składniki Nail Experts chroni przed rozmazywaniem się lakieru i powstawianiem nieestetycznych bąbelków.


Cena
Cena regularna 25,00 zł, ale w promocji można kupić nawet za 9.99 zł.

Moja opinia
Produkt jest godny uwagi. Faktycznie przyspiesza schnięcie lakieru, jednak na pewno ten proces trwa troszkę dłużej niż tak jak zapewnia nas producent, czyli 60 sekund.
Teoretycznie paznokcie po tym czasie są suche, ale w dalszym ciągu trzeba uważać żeby o coś nie zahaczyć, żeby nie narobić śladów na lakierze.
Ma przyjemny kwiatowy zapach.
Konsystencja jest lekko tłustawa.
Nie zmienia koloru lakieru ani nie wpływa na jego jakość.
Jedyny minus jest taki że podczas aplikacji wydostaje się dosyć duży obłok, co powoduje że wszystko wokół jest tłuste.

PLUSY:
*przyspiesza schnięcie lakieru
*wygodne opakowanie
*przyjemny zapach
*łatwa aplikacja

MINUSY:
*regularna cena jest dosyć wysoka
*dostępność
*tłuści wszystko wokół

Podsumowując. Ja jako miłośniczka malowania paznokci nie wyobrażam sobie nie mieć przyspieszacza wysychania lakieru. I uważam że warto mieć taki produkt. Bo czasem potrzebujemy na szybko pomalować paznokcie i przyspieszacz w takich sytuacjach sprawdza się znakomicie.
To jest mój drugi przyspieszacz. I zarówno ten z CZTERECH PÓR ROKU (o którym wcześniej pisałam) jak i ten z AVONU polecam w 100%. W promocji można go kupić za naprawdę małe pieniądze. Jest wydajny, bo stosowałam go już kilka razy i nie widzę dużego zużycia. A poza tym skraca czas schnięcia lakieru co jest najważniejszą cech tego typu produktu. :)

A Wy polecacie jakiś przyspieszacz lakieru? Chętnie wypróbuję coś nowego. :)

piątek, 11 listopada 2016

TO JUŻ ROK...

Właśnie minął rok odkąd założyłam bloga i kanał na YouTube...
Właśnie minął rok odkąd wrzuciłam pierwszego posta i pierwszy film..

Dlatego dzisiaj troszkę się rozpiszę i opowiem Wam swoją historię. :)



Moje początki z nail art

Bloga planowałam założyć dawno, jak byłam jeszcze na studiach, czyli ok. 5 lata temu. Z tym, że miał to być blog modowy, ale niestety z braku czasu i dostatecznej motywacji skończyło się tylko na pomyśle. Po koniec 2014 r. zakończyłam studia i gdzieś tam w trakcie poszukiwań pierwszej pracy zaczęła się moja fascynacja, a następnie przygoda z bardziej "ambitniejszy" manicurem. Odkąd pamiętam paznokcie zawsze miałam pomalowane, jednak nigdy nie wykonywałam żadnych wzorów, bo też nie było to takie modne jak teraz. Prawdziwy booom zaczął się jakieś 2/3 lata temu kiedy wszedł manicure hybrydowy i od tego czasu YouTube zostaje regularnie zasypywany filmikami - instrukcjami jak wykonywać manicury lakierami hybrydowymi.
Śledząc YouTuba i inne portale społecznościowe, też zapragnęłam mieć takie fajne wzory na paznokciach, tylko niestety nie byłam posiadaczką lakierów hybrydowych, ale za to miałam całkiem pokaźną kolekcję lakierów drogeryjnych i postanowiłam je wykorzystać. I tak oto rozpoczęłam zabawę z nail art.
Mój pierwszy, jak to nazwałam, "ambitniejszy" manicure wykonałam w lutym, w tamtym roku na walentynki (ale niestety nie pomyślałam i nie zrobiłam zdjęcia).. I od tamtej pory tak się wkręciłam w ten temat, że praktycznie co tydzień wykonuję nowe wzory na paznokciach.

Poniżej zamieściłam kilka zdjęć, które przedstawiają moje początki z manicurem. :)



Jak to się stało, że zdecydowałam się prowadzić bloga i kanał na YouTube?

Wszystko zaczęło się od tego, że moje życie zawodowe jeszcze dobrze się nie zaczęło i niestety legło w gruzach co spowodowało, że miałam za dużo czasu i chciałam coś z tym czasem pożytecznego zrobić. A że coraz częściej śledziłam różne kanały na YouTube oraz blogi związane z modą, urodą i manicurem, stwierdziłam, że skoro tworzę wzory na paznokciach, to fajnie byłoby się z Wami dzielić moimi małymi "dziełami".
Jeżeli inni mogą. To ja też przecież mogę! :)
I tak oto pod koniec października 2015 r., stało się! Założyłam bloga i YouTube'a. A resztę już znacie, bo od tamtej pory staram się jak najczęściej dzielić się z Wami moimi pomysłami na paznokcie. 

Co mi dało prowadzenie bloga i kanału na YouTube?

Po pierwsze systematyczność
Chociaż tak nie do końca, bo od dłuższego czasu trochę się opuściłam jeśli chodzi o dodawanie nowych postów, ale to z powodów zawodowych. Ale uwierzcie mi, staram się wrzucać nowe wpisy najczęściej jak jest to możliwe. :)

Po drugi nowe umiejętności
Przede wszystkim zaprzyjaźniłam się z Photoshopem. Nie mówię że jestem wymiataczką, ale podstawy podstaw opanowałam, a przynajmniej takie funkcje które są przydatne do edytowania zdjęć. A do tego poznałam jeszcze inne fajne programy graficzne oraz programy do obróbki filmów.

Po trzecie pewność siebie
Nawet nie wiecie ile radości sprawia mi kiedy czytam Wasze pochlebne komentarze. Dzięki tym komentarzom mam naprawdę MEGA motywację do działania i chce mi się, bo nie chce Was zawieść i siebie.
Początkowo trochę z dystansem podchodziłam do bloga, bo nie wiedziałam jaki będzie odebrana moja działalność, ale z czasem nabrałam pewności, że to co robię ma sens i jest przede wszystkim pozytywnie odbierane.

Po czwarte pożyteczne wykorzystanie wolnego czasu
Jak wiecie tą całą "działalność" zaczęłam, ponieważ miałam dużo czasu, niestety teraz mam go zdecydowanie mniej. Ale i tak wolny wieczór wolę spędzić na tworzeniu nowego posta niż np. przed telewizorem.

Po piąte oderwanie od rzeczywistości
Nie dość że blogowanie dodaje mi pozytywnej energii, to jeszcze powoduje że mogę chociaż na chwilę nie myśleć o tym co się dzieje wokół mnie.
Gdy piszę posta lub edytuję film, jestem tylko ja, komputer i tysiące pomysłów w mojej głowie. I wtedy nie myślę o problemach, smutkach czy troskach. 
  

I co dalej?
hmm.. dobre pytanie. :) Na pewno dalej chcę prowadzić bloga i YouTube'a o takiej tematyce jak do tej pory.
Pracuje nad nowym wyglądem bloga i nazwą.. Jak dobrze pójdzie to już wkrótce odbędzie się uroczysta premiera.
No i marzy mi się zestaw startowy do hybryd- za niedługo Święta, może napiszę list do Św. Mikołaja. :) Ale póki co, zostaję przy drogeryjnych lakierach.
Zobaczymy jak się wszystko potoczy.
Nie chcę niczego planować. O wszystkim będę informować na bieżąco. :)

CIEKAWOSTKI
*w swojej kolekcji posiadam ok 80 lakierów
*najwięcej zużywam lakierów w kolorze białym i czarnym
*najwięcej mam lakierów w odcieniu różu
*lakiery przechowuję w lodówce
*najdłuższe paznokcie (i to był mój rekord), miałam rok temu, kiedy nagrywałam tutorial ze świątecznym sweterkiem
*nigdy nie miałam dwa razy tego samego manicuru



Na koniec chciałam Wam podziękować za to że jesteście i za każde dobre słowo. :)

Wypatrujcie nowych postów. :)